Komisja sprawiedliwości zagłosowała ws. wotum nieufności wobec Ziobry
Sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka zajmowała się w czwartek wnioskiem KO, Lewicy, KP-PSL oraz Polski 2050 o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra Zbigniewa Ziobry.
Głosowało 30 posłów. Za pozytywną opinią w sprawie wyrażenia wotum nieufności wobec ministra Ziobry było 14 posłów, 16 przeciw. Komisja zarekomendowała odrzucenie wniosku.
Głosowanie poprzedziła burzliwa dyskusja. W jej trakcie głos zabrał minister, który zaatakował opozycję. Zbigniew Ziobro powiedział, że to opozycja dążyła do zablokowania wypłat dla Polski z KPO. – Pogarda wobec Polski, wobec własnego kraju, wobec którego nieustannie jątrzycie w Brukseli, donosząc tam na rzekome naruszenie praworządności i konsekwentnie domagając się, by Bruksela blokowała należne Polsce i Polakom pieniądze. Pogarda, wobec Polaków, ogółu Polaków, dawaliście temu wyraz mówiąc, że nie należy dawać Polakom 500+, bo przepiją pieniądze na dzieci. – kontynuował. – (...) A dziś macie taki tupet i czelność w świetle kamer mówić, że to my odpowiadamy za blokowanie pieniędzy? To tylko was na taki tupet stać, takie chamstwo i pogardę wobec oczywistych faktów – stwierdził Zbigniew Ziobro. Minister sprawiedliwości powiedział, że ma przy sobie uchwały podejmowane przez opozycję w Parlamencie Europejskim, w w których politycy mieli się domagać blokady pieniędzy dla Polski. Dodał, że to jego „lista hańby”.
Opozycja wskazuje na „chaos w wymiarze sprawiedliwości”
W czwartek Sejm będzie głosował nad wnioskiem o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra. Na godz. 17:00 zaplanowano debatę nad wnioskiem. „Ziobro konsekwentnie realizuje swój plan całkowitego podporządkowania polskich sądów władzy wykonawczej, czego efektem jest coraz większe pogłębianie chaosu w wymiarze sprawiedliwości” – stwierdzono w jego uzasadnieniu. Autorzy wskazują, że przez działalność ministra Unia Europejska zablokowała wypłatę funduszy dla Polski, a TSUE nałożył na nasz kraj potężne kary finansowe. Lider PO Donald Tusk określił lidera Solidarnej Polski mianem „najdroższego ministra świata”, „choć według Polaków jest wart 0,7, bo tyle w ostatnim sondażu ma on i jego partia”.